pen on sketch pad

Opis podziemnego przejścia, które, jak uważano, kończyło się u podnóża „niebios”

Miejsce to zwane było „jamą węża” i Votan był jedynym, który mógł do niej wchodzić, gdyż był on synem węża. Niewątpliwie oznaczać może to tylko jedno, a mianowicie, że Votan był wtajemniczonym kultu węża, a jednym z rytualnych elementów był wężowy wał albo piramida, przez którą wiodła droga do wężowego nieba, zwanego też Patala. Fionn, będący jednym z feniańskich bohaterów starożytnej Irlandii, uwiecznionych w przekazywanej ustnie pieśni, znany był jako „pogromca smoków”. Istnieje legenda, z której dowiadujemy się, że: Wyglądał on niczym wielki wał z szeroko rozwartą paszczą. Mógł tak leżeć, nie dając o sobie znać, lecz gniew jego był przeogromny, a w oczodołach siedziało stu wojowników. Uniesiony i zarzucony na grzbiet ogon wyższy był niźli ośmiu mężczyzn, a jego najwęższy odcinek szerszy był niż ów zatopiony przez potop dąb z puszczy. Fionn zapytał, skąd przybył ten wielki potwór i powiedziano mu: „Z Grecji dotarł tu do nas, wyzywając na pojedynek fenian”. Wydaje się więc, że czciciele węża dotarli do Irlandii z Grecji i że toczyli oni zajadłe walki z jej rdzennymi mieszkańcami, pozostawiając po sobie taki postrach, że symbolem ich stał się ów wielki „smoczy wał”. Mówi się, że Fionn rozciął bok smoka i uwolnił uwięzionych w jego wnętrzu ludzi, po czym uśmiercił ową bestię. Niewykluczone, że legenda ta jest mieszanką wojennych wydarzeń i mistycznej prawdy. Wyjście z wnętrza smoka, tak jak mówią o tym inne mity, daje nowe życie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *