Występujący w niej Wu Tzuhsu, bohater z VI w. p.n.e., również wrzuca swój miecz do rzeki: Wyskoczył on niczym świetlisty duch, pobłyskując jasnym światłem, a następnie po trzykroć zanurzył się i wynurzył z wody, rozpryskując ją z wielką siłą, po czym wzniósł się nad jej powierzchnię. Bóg rzeki usłyszał trzask mieczy szalejąc, zawirował on w spienionych otchłaniach wód. Unoszące się na falach smoki wyskoczyły z wody. Bóg rzeki pojawił się, trzymając
miecz w swej dłoni i przerażony polecił Wu Tzu-hsu wziąć go z powrotem. (Mair 1983, 141 i 286)
Jest wręcz niemożliwe, aby ta pochodząca z VIII w. opowieść była inną historią, niż opowieść o mieczu przedstawiona przez Malory’ego. W Chinach istniały legendy o wielkich mieczach, takich jak Smoczy Skok i inne, które wskakiwały do wody, wzburzonej przez kotłujące się w jej przestworzach smoki. Miecz Wu Tsu-hsu jest również nazywany Smoczym Skokiem. Czy dysponujemy jednak jakimiś archeologicznymi dowodami na istnienie prawdziwego miecza, bądź też mieczy, w których dopatrywano by się węża?
